Jeżeli miałbym opisać całe państwo jednym kolorem to w przypadku Chin, jeszcze kilka lat temu, na pewno od razu wybrałbym- żółty. Chińczycy to rasa żółta, mają rzekę o takiej nazwie, brodzą w wodzie o takim kolorze sadząc ryż. Albo czerwony- takiego koloru jest flaga państwa. Oczywiście nam Polakom jednoznacznie kojarzy się to z komunizmem, ale tam czerwony to kolor szczęścia- tradycyjne suknie ślubne są w tym kolorze, hongbao (słynne koperty z pieniędzmi, które ludzie wręczają sobie w prezencie) , wszystkie reklamy nowopowstałych restauracji, sklepów etc.
Jednak teraz, po kilku latach spędzonych w Chinach, szczególnie że cały czas biegałem z aparatem i robiłem zdjęcia, a tutaj szczególną uwagę przykłada się do światła i koloru, już wiem, że Chiny są bez koloru... Po polsku nie brzmi to tak dobrze jak angielskie DESATURATED WORLD - nazwa która wpadła mi do głowy kiedyś gdy siedziałem przy komputerze z otwartym folderem zdjęć które właśnie zrobiłem.
W całych centralnych, zachodnich i południowych Chinach, czyli tam gdzie mieszka 90% ludzi ( z wyjątkiem prowincji na wyżynie tybetańskiej - w górach jest inne powietrze i Xinjiangu) przez jakieś 200, a pewnie i więcej dni w roku jest mgła. Ale nie taka jaką widzimy w Polsce rano gdzieś nad łąkamii czy jeziorami, która i ładnie wygląda i znika jak tylko coraz więcej słońca pojawia się na niebie. Ta chińska to taka jednolita „maź”, która na pewno nie dodaje żadnego uroku, a jedynie ogranicza widoczność, powoduje że niebo nie ma 'kształtu', no i właśnie zabiera kolor...
Każdy pewnie zaraz powie „no tak, zanieczyścili środowisko i tak mają”, ale ja myślę że to nie tak, że kiedyś bylo tu pięknie, słonecznie i kolorowo a teraz nie jest. Tu zawsze było brzydko i szaro. Każdy pewnie widział stare chińskie malowidła. Zawsze są na nich jakieś górki, woda i prawie zawsze mgła. I o ile z tymi górkami czy lasami to wygląda fajnie o tyle w mieście takie połączenie specyficznej pogody z zanieczyszczeniami powietrza daje zabójczą mieszankę. Coś o czym słyszymy ostatnio we wszystkich newsach z Chin. Czyli prognoza dla Chińczyków niezbyt dobra... cokolwiek zrobią, założą super filtry na kominy, czy w ogóle przeniosą przemysł za granicę, zamkną kopalnie etc, to i tak coraz więcej osób bedzie miało samochód, miasta będą coraz większe.... są skazani na trucie.
Taka pogoda była tu zawsze: