Wesele w mieście chińskim wygląda inaczej niż w Polsce. Jest to po prostu uroczysty obiad. Byłem na 7 czy 8 takich weselnych przyjęciach i najdłuższe trwało podajże 4 godz... nie pamiętam dokładnie, bo czasu mało i faceci pędzą z alkoholem :). Kobiety w Chinach raczej nie piją. Jedynie te młodsze i to tylko w klubach, na pewno nie przy rodzinnym stole.
Im zamożniejsza rodzina, tym bardziej wypasiona restauracja. Jest zawsze 'wodzirej' jak u nas, który opowiada żarty, rozmawia trochę z młodymi, ale żadnych tańców czy gier nie uświadczymy. Można powiedzieć, że to taka kompaktowa wersja wesela polskiego. Inaczej jest na prowincji, czy nawet na przedmieściach, gdzie ludzie robia imprezy we własnych domach. Tam zabawa trwa tak długo jak długo siedzą goście przy stołach. Obowiązkowe są rozwalające bębenki uszne petardy.
Oczywiście taki oficjalny obiad to jest to, co widzimy z punktu widzenia gościa, bo same przygotowania trwają od rana- strojenie auta, jakieś tradycyjne 'gry młodych", oficjalne proszenie o rękę, składanie sobie życzeń. Tak naprawdę trudno czasem powiedzieć które obyczaje są oryginalnie chińskie (chociaż to za szerokie pojęcie, raczej regionalne), a które są już zapożyczone z zachodu. Np biała suknia ślubna to oczywiście coś co przyszło razem z amerykańskimi filmami. Ale często jest tak że panna młoda ma najpierw suknie białą a później zakłada też czerwoną, czyli tradycyjnie chińską, w kolorze który przynosi szczęście. Oczywiście obowiązkowo musi być wielki tort i szampan lub wino.
Na oficjalnym powitaniu gości panna młoda w sukni w zachodnim stylu.
Strojenie auta.
ZAWSZE są petardy. To chińska tradycja, pomagają odganiać złe duchy. Więc nie ważne że wokoło same budynki, przez 20min musi ponapieprzać.
Różne 'gry pary młodej', proszenie o otwarcie drzwi, jakieś przyrzeczenia etc. Śmiechu było dużo :), szczególnie że w tym akurat przypadku to kobieta 'ma jaja' ;)
Tak oczekiwała na swego przyszłego męża.
Plener fotograficzny w parku.
A tutaj już przed wejściem do restauracji powitanie gości, którzy przynoszą czerwone koperty a nich pieniądze. W zamian kobiety i dzieci dostają cukierki.....
... a panowie papieroska na dobry początek :)
Tort weselny i szampan
Po oficjalnym powitaniu i takiej pokazówce- zakładanie obrączek, ogłoszenie pary mężem i żoną (pokazówka bo ślub to w Chinach rejestracja w urzędzie, czasem załatwiona już kilka tygodni wcześniej), panna młoda przebrała się w tradycyjną suknię chińską. Para podchodzi do każdego stolika, tam znów wręczamy im pieniądze i wznoszone są toasty ze wszystkimi gośćmi indywidualnie.
A tutaj wesele na prowincji. Zupełnie inne niż to w miastach. Na zdjęciu dzieci wyczekujące atrakcji.
Para młoda ( w śrdoku)
Obowiązkowa kanonada
Goście weselni trochę inni niż ci z miasta
Przyjechała ciężarówka z prezentami :)
Prezenty...
Dojeżdżają ostatni goście
Gorący kociołek, tutaj tylko panie...
....bo w tradycyjnych chińskich rodzinach kobiety i mężczyżni siedzą osobno. Ale to się bardzo szybko zmienia i wszystkie nowoczesne rodziny już nie mają tego podziału.